Cykl znakomitych prześmiewczych historyjek z życia obywatela ZSRR, potem wolnej Ukrainy - nawiązujących formą do tradycji wschodniej skazki, której mistrzem był, trochę dziś zapomniany, a szkoda, Michaił Zoszczenko. Bez wątpienia Bojczenko dorównuje mistrzowi. Odpowiednik czeskiej komedii w prozie - pozornie błahe powiastki skrywają głęboką mądrość życiową i wiedzę o czasach współczesnych (ostatni tekst w cyklu dotyczy 2015 roku). Autor wprost odkrywa karty: „No, w ogóle to dobrze, kiedy człowie