Kilka kartonó,w z rzeczami. Klitka nazywana mieszkaniem. Pięćset dolaró,w w banku, dwieście w portfelu. Kot. Oto cały dobytek Felicii Anderson w momencie, w któ,rym rozstaje się z kancelarią KOster &, Thompson. A także z Thomasem KOsterem. Mężczyzną, któ,ry często pojawia się w jej myślach i za każdym razem wywołuje motyle w brzuchu. To bolesne i przyjemne ró,wnocześnie.
Thomas, mimo że sam zdecydował o rozstaniu z dziewczyną, przeżywa je ró,wnie boleśnie. Topi gorycz w alkoholu, wylewa na siłowni hektolitry potu, ale to wszystko nie działa. Myśli o Felicii nie chcą odejść, Thomas nieustannie się zastanawia, czy zasługuje na kolejną szansę i jak sprawić, by dziewczyna mu ją dała... Czy tych dwoje będzie w stanie poukładać sobie życie bez siebie? Czy uczucie, któ,re najwyraźniej w żadnym z nich nie wygasło, może zapłonąć świeżym żarem?
Łzy moczyły delikatny materiał poduszki, tworząc na niej plamę tuż obok mojej twarzy. To była ta chwila, gdy samotność, poczucie porażki i rozczarowanie uderzyły we mnie z pełnym impetem. Ciągle miałam nadzieję, że mnie zatrzyma, zadzwoni, przyjdzie. Powalczy.